Podziemne zbiorniki niemieckiego zawiadowcy
Podziel się
Stacja Jedlina Zdrój.
Lata powojenne. Praktykant dyspozycji ruchu kolejowego wraz z zawiadowcą stacji Jedlina Zdrój idzie w kierunku nastawni nr 1. Spotykają po drodze mieszkającego jeszcze w budynku stacyjnym niemieckiego zawiadowcę tej stacji. Niemiecki zawiadowca mówi do polskiego – czy powiedziałeś mu o podziemnych zbiornikach nad tunelami? Polski zwiadowca powiedział do Zbyszka – ciągle mnie męczy tym tematem, jakie zbiorniki, to zupełnie nieprawdopodobne.
Zbigniew Szałkiewicz zawiadowca kilku stacji w Wałbrzychu i okolicach opowiedział mi to zdarzenie kilkanaście lat temu. Wryło mu się w pamięć i podzielił się nim ze mną – ponieważ uznał, że warto aby to wyjaśnić.
Z relacji niemieckiego zawiadowcy wynikało, że nad tunelami pomiędzy stacją Jedlina Zdrój, a stacją Głuszyca, są podziemne zbiorniki paliwa.
Zbyszek jest moim przyjacielem i osobą, która zna tematy kolejowe bardzo dobrze. Nigdy nie konfabulował. Uznałem wtedy, że warto ten temat wyjaśnić. I tak się stało. Nie udało się jednak ustalić dokładnego położenia, ani wejść do tych zbiorników.
Jednak zgromadzone przeze mnie materiały i analiza w terenie pozwalają uznać, że to co mówił niemiecki zawiadowca jest bardzo realne.
Tunel pod Węglarzem.
Tunele kolejowe pomiędzy stacjami Jedlina Zdrój a Głuszycą, są potocznie nazywane tunelami pod Sajdakiem. Nie jest to prawda ponieważ góra nad tymi tunelami nazywała się Köhler Berg. Co ma odniesienie do węglarza wypalającego węgiel drzewny. Tak więc uznałem, że powinniśmy mówić i pisać o górze Węglarz.
Co jest ciekawego w tych tunelach i co może sugerować, że niemiecki zawiadowca mówił prawdę.
Podczas moich pierwszych odwiedzin w tych tunelach w roku 2006, przykuły moje zainteresowanie małe nisze ucieczkowe. Normalna nisza ucieczkowa – lewa strona zdjęcia Fot 3. może pomieścić czteroosobową brygadę torową, która chroni się w niej gdy jedzie pociąg.
Małe nisze – poniżej wzrostu normalnego człowieka, po prawej i lewej stronie tuneli, są zupełnie bezsensowne patrząc z punktu widzenia nisz ucieczkowych, za niskie i tylko na skuloną jedną osobę. Jest ich dużo, co znów potwierdza domniemanie, że nie miało to sensu logistycznego w rozumieniu takich nisz.
Zapytałem się na niemieckich forach kolejowych, czy ktoś spotkał się z takimi małymi niszami w innych tunelach na terenie Niemiec. Okazało się, że nie.
Pobudziło mnie to do poszukiwań z czym mogą być wiązane te małe nisze w tunelach.
Małe nisze.
Aby uzmysłowić różnicę pomiędzy niszami wstawi poniżej zdjęcia.
Co widzimy na Fot 5.? Że w dużej niszy została wykuta i wymurowana mała nisza. Po co?
Po moim głębszym się przyjrzeniu zobaczyłem w dolnej części nisz otwory po lewej i prawej stronie, które po sprawdzeniu – łączą się z sąsiednimi niszami. Początkowo myślałem, że to odwodnienie.
Dodatkowo zaciekawiła mnie sprawa, po co w tak krótkich tunelach Niemcy zamontowali oświetlenie elektryczne. Przecież było nielogiczne patrząc na normalny ruch kolejowy w tamtych czasach. Po co więc były lampy?
Podziemne zbiorniki.
Zaświtała mi wtedy myśl – a jeżeli niemiecki zawiadowca mówił prawdę, to jak dostarczano paliwo do tych zbiorników?
I tu pięknie się wpasowały wagony cysterny z tamtego okresu. Miały zawory do napełniania w dolnej części wagonu, według rozmieszczenia małych nisz.
Co widzimy na Fot 9.? Napełnianie lub opróżnianie wagonu cysterny wężem elastycznym.
Załóżmy, że skład składający się z takich cystern wjeżdża do tunelu. Zawory są podpinane wężami elastycznymi do rurociągów biegnących poprzez te małe nisze i paliwo jest pompowane lub wypompowywane z podziemnych zbiorników.
Taki sam wąż Peenemünde.
Podziemne zbiorniki jak je budowano.
Na rysunku Fot 11. mamy plany podziemnych zbiorników paliwa. Są to wykute groty z umieszczonymi wewnątrz stalowymi zbiornikami paliwa. Co jest istotne w ich funkcjonalności? Do działania nie potrzebują pomp.
I jest to bardzo istotne w tym temacie.
Przykuło to moją uwagę, ponieważ zbiegło się z tym, co można zobaczyć w terenie powyżej tuneli. Otóż paliwo pompowane i wypompowywane ze zbiorników jest za pomocą wody.
Nad tunelami.
Na szczycie grzbietu górskiego nad tunelami w roku 2006 – kiedy pierwszy raz tam chodziłem, były jeszcze niemieckie zawory wodne. Potem pojawiły się polskie – tak jak na Fot 11. Co one robią na szczycie?
Okazuje się, że przebiegają tamtędy dwa rurociągi wodne. Po co wykopano rowy w skale i puszczono je przez szczyt, skoro w tunelach kolejowych są kanały dla infrastruktury technicznej i rurociągi mogły przebiegać przez tunele?
Ma to sens jeżeli przyjrzymy się planom zbiorników podziemnych, gdzie woda pełniła funkcję czynnika funkcjonalnego do pompowania lub wypompowywania paliwa.
Budowa zbiorników.
Zawsze zastanawiało mnie po co Niemcy wybudowali ten wiadukt o nośności powyżej 30T – do donikąd. Wydaje się – patrząc i analizując w terenie, że budowa tego mostu była zupełnie bezsensowna.
Ale gdy pójdziemy w miejsce gdzie kończy się droga za wiaduktem, zobaczymy coś co zmusi nas do myślenia. Nie będę tu wykładał kawy na ławę. Niech każdy , kto chce przeanalizuje to po swojemu.
I żeby było ciekawiej. Biegną tam nasze dwa rurociągi wodne.
© Licencja na publikację
© Wszystkie prawa zastrzeżone
Jak zwykle doskonały materiał. Panie Tomaszu czekam na dalsze pańskie publikacje.
Fajnie jakby Pan nagrywał również w formie filmów.
Pozdrawiam Patryk
Dziękuję
Mam kilka uwag. 1. Praktykant dyspozytury ruchu kolejowego nie ,,dyspozycji”. Wagony cysterny również w chwili obecnej mają zawory spustowe usytuowane na dole. Instalacja wodna nie mogła korzystać z Infrastruktury kolejowej gdyż nie była to ta sama jurysdykcja. Tereny kolejowe są tzw. Terenami zamkniętymi bez dostępu dla władz lokalnych i innych niż kolej instytucji. Może chaotycznie ale to takie uwagi na świeżo.
Witam. Dziękuję za poprawienie terminologi zawodowej. Wiem, że infrastruktura kolejowa a cywilna to były osobne działy. Jednakże inaczej jest gdy w ten zakres obu jurysdykcji wkracza wojsko. Rurociągi, które idą góra nad tunelami nie należały do cywilnej sieci wodociągowej. Pozdrawiam.
I to był właściwy trop. wodę przesiąkającą przez górotwór odprowadzano kanałami. Niższe nisze są “rewizyjnymi”, służącymi do bierzącej obsługi i konserwacji kanałów wodnych.
Tyle, jeśli chodzi o pierwotne przeznaczenie.
Jak znajdę zdjęcia (lub odwiedzę pewne miejsce ponownie), to wrzuce przykład innego tunelu w polsce (poza DS ) z małymi i dużymi niszami.
Witam.
Też tak początkowo kilkanaście lat temu myślałem. Proszę zwrócić uwagę na tunel Bartnica – Świerki. Jest on wydrążony w górotworze wodonośnym. Wystarczy przejść się górą i zobaczyć ile tam jest skanalizowanych strumieni. Jednak tam nie zbudowano małych nisz. Tak samo nie zbudowano nisz w tunelu z Wałbrzycha do Kamieńska. Przypadek, bezmyślność, koszty, … myślę, że żadne z wymienionych. Zresztą gdyby miały mieć na celu dostęp do systemu odwodnienia wystarczyłoby, aby były wysokie na 0,5 m.
To nie most, tylko wiadukt.
Dziękuję za uwagę. Poprawiłem na wiadukt.
no nie wiem. chyba prościej byłoby postawić blaszany zbiornik na paliwo obok torów niż ryć wielką podziemną jaskinie w litej skale. dużo zachodu a korzyści znikome.
Nad “blaszany zbiornik przy torach” nadlatuje bombowiec i po zbiorniku. W tym tkwi różnica.
i tak nikomu nie chciałoby się wysyłać bombowca dla tak mizernej ilości paliwa która mogłaby się zmieścić w takim zbiorniku.
no chyba że jest tam ukryta hala wielkości stadionu narodowego której wyrycie w litej skale zajęłoby ze 20 lat i tysiące robotników, i nikt nigdy potem nie wspomniał ani słowem o jej istnieniu ani nie natrafił na żaden ślad.
Usunięty link (nie zezwalam na linki w komentarzach)
pozostanę sceptyczny.
Chciało czy nie chciało , to kwestia sporna. Pozostaje bezsprzecznym, że takie zbiorniki budowano – patrz fot 13. w artykule. Proszę poszukać informacji na temat podziemnych zbiorników paliwa w Lubece.
Bezsprzecznie budowano takie, …
Reszta wiadomości usunięta z powodu jak piszę w odpowiedzi.
Piszesz podając nieistniejący adres email (m@m.mm) jako swój. Zwracasz się do mnie na ty – znamy się? Skoro tak, to po co się ukrywasz? Wstydzisz się swoich poglądów? Chętnie je zamieszczę, ale najpierw odpowiedz na moje pytania.
Na mapie z Fot 2. część dróg jest oznaczona kolorem czerwonym. Co oznacza ten kolor?
Tak zaznaczyli drogi do utwardzenia. Między innymi dla celów turystycznych. De facto na te drogi szedł urobek z obiektów podziemnych.